Z Nowej Zelandii na WOMEX

NZSM4159

Długo by mówić o ostatnich tygodniach spędzonych w Nowej Zelandii, koncertach, warsztatach, wyprawach w góry i spacerach nad oceanem. Wspaniale było zaśpiewać swoje piosenki z niesamowitymi nowozelandzkimi muzykami, a potem zagrać solowe koncerty w ramach obchodów 145 rocznicy osadnictwa polskiego. Niezwykłym doświadczeniem było też wykonanie kilkunastu kompozycji młodych kompozytorów z Victoria University w Wellington. Okazało się, że poza nagraniem dawno planowanych nagrań przyjdzie mi gościnnie nagrać trochę bluegrassu. Taki wyjazd to też okazja do spotkań – tych niespodziewanych i tych długo oczekiwanych.

W środę ruszam na WOMEX, czyli World Music Expo, gdzie będę słuchać, opisywać, rozmawiać i poznawać muzykę i ludzi muzyki. A głowę wciąż mam pełną wspomnień z drugiego krańca świata:

NZSM4157

koncert w klubie MEOW, Wellington, NZ

Dodaj komentarz